Kliknij tutaj --> 🫏 w jakiej postaci można znaleźć ryby w sklepie
MÓJ KOD W SKLEPIE Fortnite: AIGARY instagram: max.aigaryFortbajt nr 17 - Można znaleźć w drewnianym budynku w kształcie ryby. Dzięki nim możesz odbl
powinni również być w stanie powiedzieć, czy ich ryby są bezpieczne do jedzenia na surowo. Jeśli nie masz dobrego działu owoców morza, zajrzyj do sekcji zamrażarki, aby znaleźć łososia hodowanego w gospodarstwie. naprawdę dobre sklepy spożywcze będą miały świeże owoce morza, rzeźnika w domu, a może nawet aptekę.
Najlepiej pozostawić je na noc w lodówce. Jeśli liczy się czas, można ją włożyć do foliowego worka i zanurzyć w chłodnej wodzie. 5. Inne sposoby na przechowywanie ryb. Ryby można także poddać obróbce termicznej lub soleniu. Świetnym pomysłem na przechowywanie ryb jest także przygotowanie ryby w occie.
Tym samym ryby będą miały w jego zbiorniku swoje stado (czyli podstawę do zapewnienia im dobrostanu), a my sprzedamy nie dwie, a pięć sztuk (co więcej, dołożenie szóstej ryby nie kosztuje nas wszak zbyt wiele, bo przecież liczymy swoje koszty po cenie zakupu ryby, a nie cenie jej sprzedaży, której większą część stanowi zwykle
Ze względu na uniwersalność oraz łatwość metod zamrażania można im poddawać ryby w każdej postaci handlowej – od ryb całych po najbardziej przetworzone, jak choćby mielone mięso rybie czy gotowe produkty np. ryby panierowane. Poniżej krótka charakterystyka poszczególnych sposobów mrożenia.
Recherche De Site De Rencontre 100 Gratuit. Po dwóch latach, kiedy to obostrzenia pandemiczne torpedowały wszelkie plany Karpackiej Troi na organizację wydarzeń plenerowych, drzwi skansenu ponownie stanęły otworem przed pasjonatami historii. W miniony weekend, goście Karpackiej Troi mieli okazję lepiej poznać i zrozumieć kulturę dawnych cywilizacji przez pryzmat tego, co pojawiało się niegdyś na stołach wczesnośredniowiecznych Słowian i nie tylko. Zobacz zdjęcia z imprezy w FOTOGALERII Motywem przewodnim wydarzenia plenerowego pn. „Cywilizacja od kuchni”, wpisującego się w cykl imprez „Od Troi po Bałtyk”, było kulinarne dziedzictwo ludów i kultur, tworzących niegdyś historię osady i grodu pod Jasłem. Już w sobotę, Karpacka Troja zaprosiła swoich gości do sektora hodowlanego, gdzie można było posłuchać opowieści o tym, jak człowiek nauczył się żyć ze zwierzętami. Był to jedynie przedsmak tego, co organizatorzy wydarzenia przygotowali na niedzielę. Program imprezy przewidywał bowiem mnóstwo interesujących atrakcji. Niedzielne przedpołudnie rozpoczęto od pokazu gotowania w glinianych naczyniach na otwartym ogniu. Aromat ziół, owoców, gotowanych warzyw i mięsa, skutecznie nęcił turystów, którzy chętnie pytali o tajniki kuchni Słowian, Madziarów, Skandynawów oraz tej rodem z epoki brązu. Ze smakiem degustowano specjały przygotowane przez rekonstruktorów. Oprócz pokazu wypieku chleba, czy też ważenia soli metodami z epoki brązu, zaprezentowano także sposób na przygotowanie polewki z lebiody. O tym, jak wczesnośredniowieczni Słowianie wykorzystywali w kuchni dziko rosnące rośliny i nie tylko, w pasjonujący sposób opowiedzieli Hanna i Paweł Lis, autorzy książki pt. „Kuchnia Słowian” – czyli o poszukiwaniu dawnych smaków, w której podjęli próbę odtworzenia wczesnośredniowiecznych słowiańskich przepisów. – Mój mąż pracuje w Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym. W czasie, kiedy prowadził badania archeologiczne na grodzisku w Chodliku, znaleźli glinę, zastanawiając się, czy można z niej ulepić naczynia. Kiedy już ulepili naczynia, zaczęli zastanawiać się, co można by w nich ugotować. Były to nasze początki. W 2005 r. zgłosił się do muzeum Uniwersytet Medyczny w Warszawie, a konkretnie wydział bromatologii, z pomysłem na zbadanie tego, co kiedyś spożywali Słowianie. Poproszono mnie o to, abym włączyła się w te badania. Tłumaczyłam wówczas, że o ile wiemy, jakich produktów używano, to do końca nie wiemy, co wówczas gotowano. Podjęliśmy jednak wyzwanie, którego efektem było powstanie czterech publikacji książkowych – mówi Hanna Lis. Hanna Lis/fot. Marcin Dziedzic Okazuje się, że wbrew obiegowym opiniom, na stołach naszych przodków wcale nie królowało mięso, które zapijano miodami pitnymi. – Na stołach wczesnośredniowiecznych Słowian królowały rośliny, przede wszystkim zboża i warzywa. Mięso było jedynie dodatkiem, szczególnie przy ucztach, czy też pirach. To, co pojawiało się w jadłospisie Słowian, uzależnione było od pory roku. W lecie mleko spożywano szybko, z uwagi na szybką fermentację. Robiono też większą ilość serów, które również wędzono i przechowywano, aby zjeść je w okresie zimowym. Jadano też ryby, w postaci suszonej i wędzonej, zapewne pieczonej również. Słowianom zawdzięczamy to, że kisili oni pewne produkty. Kiszoną kapustę i ogórki mamy w naszej kuchni od czasów Słowian. Wiemy, że w jadłospisie dawnych Słowian obecne były przeróżne warzywa, jak choćby cebula, marchew, pasternak, które my zastąpiliśmy ziemniakami, rzepa, brukiew. Smak potrawom nadawano używając mięty, kminku, czy też dziko rosnących ziół. Kiedy latem pojawiały się owoce malin, zbierano je całymi rodzinami. Z powodzeniem suszono owoce, z myślą, aby sięgać po nie zimą. Zbierano też grzyby – wyjaśnia Hanna Lis. Skansen Archeologiczny „Karpacka Troja” w Trzcinicy, zaplanował w tym roku jeszcze kilka ciekawych imprez plenerowych. Już 18 czerwca, odbędą się tam Polskie Sobótki. MD Napisany dnia: 12:00 Wiesz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym! Wiesz coś, o czym my nie wiemy? Chcesz podzielić się z nami informacjami? Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
Już w 2004 roku władze włoskiego miasta Monza wydały zarządzenie, zabraniające hodowli rybek akwariowych w kulach. Obecnie we Włoszech w wielu miastach (np. w Rzymie) wprowadzony jest również ten zakaz. Wprawdzie Włosi mają inne, ważniejsze problemy, którymi powinni się zająć. Ale chwała im za przynajmniej sprowokowanie rozmowy na temat męczenia ryb w kulach. Fish Eye / Robet Gligorov Bardzo często w restauracjach (najstraszniejsze to chyba u “chińczyka” bo nie wiadomo, czy to dekoracja czy spiżarnia), sklepach u fryzjera czy nawet w klubie fitness potykamy “akwarium” w postaci kuli a w niej woda jak szambo i biedna umęczona ryba. Dlaczego zatem nie wolno trzymać ryby w kuli? Niestety, bardzo często nawet w sklepach zoologicznych możemy się natknąć na sprzedawcę, który poleci kulę jako super rozwiązanie. Sam byłem świadkiem takiej sceny, gdzie córka przekonywała mamę, że kula nie bo ryba się męczy, ale sprzedawca (sklep Zoonatura w Krakowie, Zakopianka) przekonał obie damy, że “spokojnie, bojownik będzie się w kuli czuł wspaniale”. W kuli najczęściej spotykaną rybą jest welonka, które obecnie dostała miano „złotej rybki”, oprócz welonek w kuli możemy spotkać także bojownika. W kuli ryb trzymać nie wolno! Nie powinniśmy dawać się nabrać na wątpliwą “estetykę” kuli i jej pięknie zniekształcające obraz rybki parametry, na “łatwość” utrzymania ani cenę. W kuli po prostu nasza ryba będzie miała piekło i będzie się szybko albo powoli (gorzej dla niej) zamęczała na śmierć. Szczególnie fatalne dla zdrowia ryby są małe kule, czyli te o pojemności do 30 litrów. A raczej mało kto kupuje większe (co niekoniecznie pomoże rybie). Najważniejsze punkty, jakie przemawiają za szkodliwością kul to: W kuli ze względu na jej kształt nie następuje prawidłowa wymiana gazowa. Innymi słowy ryba jest duszona a woda kiśnie. Tak, bojownik oddycha powietrzem, ale bardzo słaba wymiana CO2 na O2 (wymiana gazowa) prowadzi do wzrostu szkodliwych związków azotowych, a nawet do śnięcia ryb. Woda szybciej się brudzi. Występują problemy z jakością wody, jest duża huśtawka parametrów. Jeżeli ktoś ze znajomych ma kulę – powąchajcie jego wodę w akwarium i dajcie mu ten artykuł do przeczytania W małych kulach do 30 litrów (najczęściej kupowane), bardzo ciężko jest zamontować sprzęt uzdatniający wodę, czyli filtr. Sprzedawca wprawdzie twierdzi, że jest to niepotrzebne, ale czy Ty pijesz swoje siki? Tak samo trudno jest znaleźć miejsce na grzałkę a jak już się uda to kosztem niewielkiej już przestrzeni. I totalną bzdurą jest to, że bojownik nie potrzebuje grzałki. Bojowniki pochodzą z Azji – z półwyspu Indochińskiego i wysp Indonezji. Ryba ta wymaga wody o temperaturze 25-28 C a nie “temperatury pokojowej”, która przez połowę roku w Polsce jest dużo niższa. Rybka ma bardzo mało przestrzeni do pływania, szczególnie po linii prostej Welonka w kuli karłowacieje. Jeżeli akwarium jest za małe – a kula na pewno jest za mała, rybka przestaje rosnąć. Niestety jej wnętrzności ( żołądek, jelita itp.) nadal rosną. W końcu są tak uciśnięte, że ryba umiera. Jest to powolna i strasznie męcząca śmierć. Kula nie posiada kątów. Każde zwierze, nawet ryba gdy źle się czuje, chowa się w kącie. W kuli, cały czas jest zestresowana bo nie ma gdzie się schować. Kula posiada symboliczną wręcz powierzchnię dna, w której nie mogą się zasiedlić pożyteczne bakterie. Nie mówiąc już o tym, że większość hodowców-sadystów nie ma w kuli nic poza “fajniusimi” kolorowymi kryształkami. Kula zniekształca widok. Zarówno nam – wszystko w kuli wygląda nienaturalnie, jak i rybie. Co ujawnia się stresem ryby. A stres osłabia organizm ryby i doprowadza do choroby i utratę odporności. Przez patrzenie z wnętrza kuli na zaokrąglony świat i załamujące się światło ryba traci wzrok. Rybka pływa w kółko, co w krótkim czasie doprowadzi do problemów z błędnikiem. Taka rybka przeniesiona do normalnego akwarium nie odzyska już zdrowia i do końca będzie się miotała i próbowała się “odnaleźć” Przez swoją okrągłość i brak krzywizn, ryba podczas pływania wytwarza wibracje wody, która odbija się od ”ścianek” i powraca do ryby, co powoduje ciągły stres, dlatego też niektóre ryby prawie w ogóle w kulach się nie ruszają. W kuli nie można zasadzić dużej ilości roślin, które pochłaniają szkodliwe substancje. Co gorsza, często hodowcy-sadyści wrzucają do kuli biednej rybie sztuczną roślinkę, żeby ta jak już pływa to miała możliwość pokaleczenia się o jej ostre krawędzie. Mówiąc krótko – przez okrągły kształt kuli powstaje wiele czynników negatywnych dla ryby: zaburzenie wymiany gazowej, zaburzenie umiejscowienia się ryby w przestrzeni, brak kątów i kryjówek, brak możliwości określenia przez rybę obszaru na jakim się znajduje. To wszystko prowadzi do stresu i często do śmierci. Po co kupujesz kulę? Twoja niewiedza kosztuje rybę zdrowie! No właśnie, po co kupować kulę? Bo co? Bo tanio? Bo wygodnie? Bo “nie trzeba” filtra i grzałki, lejemy wodę z kranu, wrzucamy bojownika i ma i tak 100x lepiej niż w sklepie w kubku? Człowieku – zastanów się! Przecież w sklepie taki nieszczęsny bojownik jest tylko kilka dni i tylko po to, żeby kupił go jakiś zapalony akwamaniak. I taki bojownik całym swoim małym rybim sercem marzy, żeby nowa Pani czy Pan dał mu przynajmniej minimalne warunki do życia. Przecież w sklepie najprostsze akwarium 25 litrowe kosztuje raptem 30 zł! Nawet jak nie dasz do niego filtra to i tak ryba będzie miała jak w raju w porównaniu z kulą. A filtr niech też będzie nawet najtańszy chińczyk z Allegro. Wszystko w sumie będzie niewiele droższe od ryby. Nawet jeśli zapewnimy podstawowe wyposażenie akwarium w kuli, długość życia ryb będzie o połowę krótsza. Hodowla ryb w kulach powinna być zabroniona, gdyż w kuli ryby się męczą! Hodowca bojowników – nie trzymaj bojownika w kuli ani w butelce. A dla Ciebie ile warte jest zdrowie i życie Twojego bojownika? This entry was posted in Poradniki and tagged akwarium, bojownik, kula, złote rybki. Bookmark the permalink.
W 2012 r. przeciętny Polak zjadł niecałe 12 kg ryb. To zdecydowanie za mało. Są jednak gatunki, którym mimo tego niedoboru powinniśmy dać święty spokój. Choć na zewnątrz siarczysty mróz, w środku hali w Bońkach pod Płońskiem panuje temperatura 29C°. Tyle samo stopni ma też woda z zamkniętego obiegu. To najważniejsza sprawa z punktu widzenia ryb. Tilapia, czyli Oreochromis niloticus, jest gatunkiem afrykańskim, nilowym. Żyje tylko w ciepłej wodzie. W Polsce nie da się jej hodować pod gołym niebem, dlatego w Bońkach pływa pod dachem, w kilkunastu okrągłych basenach, w warunkach godnych palmiarni. Każdy z takich zbiorników ma ponad trzy metry głębokości i mieści tysiące okazów uszeregowanych według wielkości, jak dzieci w przedszkolu czy szkole. Trafiły tu jako narybek z Holandii lub Florydy, a każda z nich ważyła wówczas najwyżej dwie setne grama. Dopiero po czterotygodniowej kwarantannie przeniesiono je na główną halę. Czerwonawe maluchy kłębią się teraz w swoim basenie tak, że woda wydaje się być w stanie wrzenia. Po sześciu, ośmiu miesiącach osiągną 400 g i ponad 20 cm długości. Wtedy zostaną uśpione w lodowatej wodzie i trafią do sklepów. Nie jako filety, a całe, wypatroszone okazy. Nikt nie będzie ich mroził. Świeży transport wyrusza spod Płońska do sklepów trzy razy w tygodniu: w poniedziałki, środy i piątki. Podaż jest więc nieustanna, niezależnie od pory roku. Od opuszczenia hodowli do momentu, gdy ryba wyląduje na talerzu głodnego konsumenta w dowolnym miejscu w Polsce, minie nie więcej niż osiem dni. W przeciwnym razie po prostu się zepsuje. W Bońkach postawili na tilapię, bo to ryba, która doskonale przyjęła się już np. w Stanach Zjednoczonych. Jest wyjątkowo chuda, ma łagodny smak, niewiele ości i dużo składników odżywczych, o których za chwilę. Jako rybę na stół znali ją już starożytni Egipcjanie, założyciele najstarszych akwakultur w dorzeczu Nilu. Do tej pory Polakom kojarzyła się jednak źle – ze sprowadzanymi z Chin mrożonymi filetami gatunku, którego nikt nigdy nie widział w całości na sklepowej półce. W ostatnich latach nad Wisłę trafiało rokrocznie nawet ponad 6,5 tys. ton takich mrożonek. Po rozmrożeniu często okazuje się, że samej ryby w rybie jest raptem dwie trzecie – reszta to tzw. glazura, czyli woda i np. konserwanty. Z NURTEM MEKONGU Podobnie jest w przypadku pangi, czyli suma rekiniego. Jako produkt gastronomiczny wymyślili ją Wietnamczycy, którzy zaczęli hodować tę rybę w dorzeczu Mekongu i eksportować, głównie do Unii Europejskiej i Rosji. Początkowo udawała solę, z czasem zapracowała na własną markę. Szczególnie Polacy i Hiszpanie polubili egzotyczną rybę. Nie tylko ze względu na niską cenę. Mięso pangi jest delikatne i nie śmierdzi, filet nie ma ości. Ale jest też druga strona medalu. Dietetycy twierdzą, że wietnamska ryba może i jest smaczna, ale też wyjątkowo mało w niej pożądanych składników odżywczych. Zamiast nich znajdziemy natomiast wszystko, co ma do zaoferowania Mekong, jedna z bardziej zanieczyszczonych rzek świata. O azjatyckich hodowlach krążą mrożące krew w żyłach historie. Ryby mają być w nich faszerowane antybiotykami i hormonami, byle tylko szybciej rosły. I choć dane Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jednoznacznie wskazują, że import mrożonych ryb – zarówno pangi, jak i tilapii – spada, to jednak wciąż cieszą one podniebienia Polaków. Co do tego, że ryby jeść trzeba, nie ma wątpliwości. Powody są trzy: białko, witaminy A, D i E oraz wspomniane już wysokonienasycone kwasy omega-3. Te ostatnie to wyjątkowy dobroczyńca. Na krótką metę sprzyjają budowaniu odporności i łagodzą procesy zapalne. W dłuższej perspektywie chronią przed chorobami cywilizacyjnymi: nadciśnieniem, miażdżycą, schorzeniami układu krążenia. To właśnie kwasów omega-3 brakuje wietnamskiej pandze. Dietetycy przekonują, by jeść dwie, trzy porcje ryb w tygodniu. Problem w tym, że Polacy nie dają się przekonać – w 2012 r. przeciętny obywatel naszego kraju zjadł raptem 11,8 kg ryb. To prawie dwa razy mniej niż średnia unijna. Ryby jemy incydentalnie – głównie w postne piątki i święta Bożego Narodzenia. Co gorsza, z roku na rok spożywamy ich zresztą coraz mniej. Naszym faworytem jest mintaj, zaraz za nim plasują się śledzie i łososie – te trzy gatunki stanowią połowę zjadanych w Polsce ryb. Dietetyk powie, że to dobry wybór. Ekolog – że niekoniecznie. Ten pierwszy zwróci uwagę na fakt, że wspomniane gatunki są słonowodne i w przypadku śledzia i łososia tłuste, a więc mają dużo kwasów omega-3. Drugi wyjaśni, że populacje wszystkich trzech gatunków są zagrożone wyginięciem i trzeba dać im odsapnąć. Nerki zwanej też czerwonym łososiem jest w Pacyfiku i okolicznych rzekach tyle, że ekolodzy nie martwią się o jej populację. Dla wielu społeczności rybackich stanowi podstawowe źródło utrzymania. (Fot. Michael Melford/ National Geographic Stock) DORSZ POŁOWICZNIE ODZYSKANY W latach 90. XX w. odsapnąć nie dali dorszowi atlantyckiemu rybacy z Nowej Fundlandii. W efekcie tamtejsza populacja do dziś się nie zregenerowała. Pojawiły się inne gatunki, które nie pozwoliły dorszowi odzyskać prymatu w ekosystemie. Dziś nie ma ani ryby, ani pracy dla dziesiątek tysięcy wyspiarzy. W podobnej sytuacji lepiej zareagowali Norwegowie. Zaprzestali połowów, w wyniku czego po 20 latach dorsza na ich wodach przybrzeżnych znów jest wystarczająco dużo. Dziś są przykładem na skuteczność zrównoważonego rybołówstwa. – Na Bałtyku mamy dwa stada dorsza, zachodnie i wschodnie. W 2007 r. z obydwoma było bardzo źle – mówi Piotr Prędki z fundacji WWF. – Na szczęście w odpowiednim momencie wprowadzono usprawniony system kontroli połowów, a nawet na pewien czas zakazano połowów dorsza polskim rybakom. I ten dorsz się odbudował. Na razie głównie na wschodzie, tam gdzie poławia większość naszych kutrów. To właśnie dorsz z tego stada dominuje w sklepach. A co oprócz dorsza? WWF poleca przede wszystkim jego kuzynów: plamiaka i czarniaka, oraz szproty, których w Bałtyku jest mnóstwo. No i karpia, w Polsce występującego jedynie w hodowli. A także wszystkie inne, które mają certyfikat MSC (dla ryb łowionych w środowisku naturalnym) lub ASC (dla gatunków hodowlanych). – Niestety w polskich sklepach ciągle nie spotkamy świeżych ryb z certyfikatem MSC, jednak bez problemu rozpoznamy oznaczone nim przetwory rybne, śledzie, mintaje i inne – mówi Prędki. – W przypadku ryb świeżych pozostaje nam tylko pytać sprzedawcę, który musi wiedzieć, skąd ma rybę. W najgorszym wypadku powinien pójść na zaplecze i sprawdzić. Niestety sklepy często nie stosują się do sugestii WWF czy podobnych wydawanych przez Greenpeace. W wielu dużych sieciach handlowych można kupić ryby z tzw. pomarańczowych i czerwonych list gatunków zagrożonych publikowanych przez organizacje ekologiczne. W stałej ofercie znajdują się sielawy, węgorze, dorady czy karmazyny. Przyszłością wydają się więc akwakultury. Takie jak ta w Bońkach czy choćby pod Olsztynem, gdzie na mniejszą skalę hodowany jest australijski drapieżnik barramundi, w opinii wielu jedna z najsmaczniejszych ryb. Mają one zresztą wsparcie zielonych. Pod kilkoma warunkami. Tak naprawdę akwakulturą jest nawet wygrodzony fragment strumienia, w którym pływa kilka pstrągów. W takim przypadku nikt nie skontroluje jednak tego, co wraz z jego nurtem przypływa do ryb. – Prowadzone odpowiedzialnie akwakultury mogą być dobrym sposobem na zagwarantowanie podaży ryb w przypadku coraz większego zapotrzebowania – mówi Piotr Prędki. – Jeśli mówimy o gatunkach takich jak panga czy tilapia, które karmione są paszą pochodzenia roślinnego, to taka hodowla, przy spełnieniu innych warunków, takich jak np. ograniczenie ilości stosowanych antybiotyków, może być jak najbardziej ekologiczna. Gorzej, jeśli małe ryby do hodowli pobierane są ze środowiska naturalnego, np. w przypadku węgorza, a potem tuczone paszą wytworzoną z innych, często przełowionych gatunków ryb. RYBA NA GRILLA Ale znaczenie – już wyłącznie dla nas jako konsumentów – ma nie tylko to, jaką rybę kupimy, ale i jak ją przyrządzimy. Ogólnopolskie Centrum Dietetyki zaleca, by gotować lub piec. Kwasy omega-3 są wrażliwe na temperaturę, w jakiej poddawane są obróbce. Podczas smażenia ryba straci więc wiele z nich, zyskuje za to tłuszcz, stając się posiłkiem wysokokalorycznym. Szczególnie jeśli towarzyszy jej panierka. Również wędzenie nie zawsze korzystnie działa na rybę, zwłaszcza że często nie wiadomo, jak i gdzie była ona poddana temu procesowi. Jeśli w sposób tradycyjny, może zawierać szkodliwe dla zdrowia składniki dymu wędzarniczego. W przeciwnym wypadku zapewne faszerowano ją chemią. Ryb wędzonych nie należy się przesadnie bać, ale lepiej spożywać je w ograniczonym zakresie, nie za często. Dobrym pomysłem jest też wrzucenie świeżej ryby na grilla. Polacy stopniowo uczą się przyrządzania w ten sposób nowych dań. W latach 90. ograniczali się do kiełbasy, z czasem zaczęli eksperymentować z innymi mięsami. Dziś popularne są też grillowane warzywa. Czas na ryby – proponują hodowcy. Jak zapewniają, świeża, z pewnego źródła nie potrzebuje żadnych przypraw, nawet tłuszczu, bo ten, który ma w sobie, wystarczy, by ją usmażyć na teflonowej patelni z odrobiną soli czy pieprzu. Panierka, przyprawy czy marynata to tylko sposób na uzupełnienie lub ukrycie oryginalnego smaku wybrakowanej ryby z niepewnego źródła. Coraz więcej ryb, które trafiają na nasze talerze, pochodzi z akwakultur. Na Korsyce hoduje się je pod gołym niebem. Niektóre gatunki, jak tilapia, ze względu na niesprzyjający klimat muszą być jednak w Europie trzymane pod dachem. (Fot. Alvaro Leiva/ East News) Warto wiedzieć: Z natury i z hodowli: ■ Na polski rynek trafiają ryby z połowów na Bałtyku (w 2012 r. było to 108,7 tys. ton, głównie szproty, śledzie, flądry i dorsze) oraz dalekomorskich (60 tys. ton). ■ Coraz więcej jest też ryb z akwenów słodkowodnych oraz rozwijających się prężnie akwakultur – w ubiegłym roku odłowiono ich 48,8 tys. ton. ■ Najpopularniejszymi gatunkami hodowlanymi w kraju są karpie i pstrągi. Tych pierwszych jemy jednak coraz mniej. Spada też (z powodu malejącej opłacalności) produkcja karpia w akwakulturze – w 2012 r. było to ok. 25 tys. ton żywej masy rybnej. ■ Od lat w polskich sklepach dominują jednak ryby z importu, w większości hodowlane. W 2012 r. było to wraz z owocami morza 755 tys. ton (w tym 70 tys. ton słodkowodnych). Chuda flądra, tuńczyk gigant: ■ Spotykane w sklepach ryby to zwykle przetworzone produkty. Kupując filety czy konserwy, często nie wiemy nawet, jak wygląda żywy przedstawiciel gatunku. Chuda flądra, tuńczyk gigant (Fot. Stock Food/Free, Shuttertock (9)) Jak nie przełowić mórz: ■ Gatunki polecane przez WWF: czarniak, dorsz bałtycki (stado wschodnie), karp, łosoś pacyficzny, plamiak, szprot i inne z certyfikatem MSC lub ASC. ■ Gatunki, których spożycie powinno być ograniczone: dorsz bałtycki (stado zachodnie), flądra, gładzica, halibut, łosoś hodowlany (norweski), makrela, mintaj, śledź, tuńczyk (poza błękitnopłetwym). ■ Gatunki zagrożone wyginięciem: dorada, halibut atlantycki, karmazyn, łosoś bałtycki, miruna, sielawa, sola, tuńczyk błękitnopłetwy, węgorz.
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! 5050piotr 20 May 2022 23:03 133248 #151 20 May 2022 23:03 robert322111 robert322111 Level 4 #151 20 May 2022 23:03 czy jak się jest na kasie w PGG, to już sztuka którą zabrałeś bedziesz w kasie to już produkt nie bedzie dostępny? dzis udalo mi sie 2 szt karlika w koszyku zdobyć ale niewiem jak go zrealizowac, zawsze mi strona sie wieśi a mam internet 1 gigabyte na sekunde. moze by ktoś pomogl? Added after 4 [minutes]:czy bedzie mozna odrazu do linku kasy wejść jak produkt bedzie dostępny czy do koszyka i uzupełnić kod pocztowy itp? i pozniej przejdź do kasy? #152 20 May 2022 23:20 fotobzyku fotobzyku Level 25 #152 20 May 2022 23:20 Powinno zostać w koszyku ale na tym samym. Urządzeniu na którym dodałeś, niestety cały proces przez sklep trzeba przejść. Trzeba to robić w momencie dostępnego węgla Dodano po 1 [minuty]:I do skutku. #153 21 May 2022 09:31 robert322111 robert322111 Level 4 #153 21 May 2022 09:31 akurat mam 2t karlika w koszyku ale zawsze mi strona sie zawiesza jak chce do kasy wejść. czy coś daje jak dodasz swoje informacje takie jak nr konta ulica w profilu użytkownika na pgg? a w ogóle to dzięki za odpowiedź #154 21 May 2022 10:44 cysiekw cysiekw Level 38 #154 21 May 2022 10:44 robert322111 wrote: czy coś daje jak dodasz swoje informacje takie jak nr konta ulica w profilu użytkownika na pgg?jedym klikiem uzupełnisz przy zamówieniu dane zamiast klepać więc oszczędzasz czas który jest tam bardzo ważny #155 21 May 2022 11:32 fotobzyku fotobzyku Level 25 #155 21 May 2022 11:32 Ja się nie krem bardzo z wypełnianiem danych, ważne żeby wszystko wpisać. Ostatnie potwierdzenie jak kliknąłem to kręciło się grubo ponad minutę, pusty ekran a na koniec wyskoczyło potwierdzenie zakupu. Drugim razem też długo kręciło i na koniec czerwona plansza, ale na mejla przyszło potwierdzenie z zakupem #156 21 May 2022 12:27 robert322111 robert322111 Level 4 #156 21 May 2022 12:27 cysiekw wrote: robert322111 wrote: czy coś daje jak dodasz swoje informacje takie jak nr konta ulica w profilu użytkownika na pgg?jedym klikiem uzupełnisz przy zamówieniu dane zamiast klepać więc oszczędzasz czas który jest tam bardzo ważny czyli jak mam dodane dane w profilu to w kasie nie bede musiał podawać adresu itp? tylko kliknąć przejdź do płatności czy coś? i w zakładce płatność też może wyskoczyć piękny biało czerwony komunikat? (jak sie z kasy przechodzi na płatność) #157 21 May 2022 13:15 cysiekw cysiekw Level 38 #157 21 May 2022 13:15 robert322111 wrote: czyli jak mam dodane dane w profilu to w kasie nie bede musiał podawać adresu itp? tylko kliknąć przejdź do płatności czy coś?będziesz musiał pobrać z profilu samo się nie wypełni robert322111 wrote: i w zakładce płatność też może wyskoczyć piękny biało czerwony komunikat? (jak sie z kasy przechodzi na płatność)Oczywiście jest to pewnik #158 21 May 2022 14:09 robert322111 robert322111 Level 4 #158 21 May 2022 14:09 Quote: Oczywiście jest to pewnik czyli jak bedzie ten bialo czerwony komunikat ktory wyskoczy w kasie lub w platnosci to juz przegralem z workowanym ekogroszkiem. i juz sie nie oplaca probowac? czy trzeba odświeżać tak długo az sie uda do strony dojsc? I ile przeglądarek PGG mam otworzyć? jak będą te godziny sprzedawania? #159 21 May 2022 16:32 fotobzyku fotobzyku Level 25 #159 21 May 2022 16:32 Próbuj dalej do momentu kiedy węgiel się skończy. #160 21 May 2022 17:32 robert322111 robert322111 Level 4 #160 21 May 2022 17:32 fotobzyku wrote: Próbuj dalej do momentu kiedy węgiel się skończy. jak towar bedzie już niedostępny to załącznik koszyk/kasa bedzie do koszyka cofał czy na windows chrome nie dziala? ten załącznik koszyk/kasa #161 21 May 2022 19:44 clubber84 clubber84 Level 30 #161 21 May 2022 19:44 Mam nadzieję, że wszyscy "kupujący" węgiel wiedzą, że w przeglądarce musi być włączona pełna obsługa ciasteczek? Potrzebne jest to do zachowania wartości w koszyku oraz w polach formularza zakupowego przy odświeżaniu stron oraz po ponownym uruchomieniu przeglądarki (oczywiście, kiedy w danej chwili jest dostępny towar). #162 21 May 2022 23:26 robert322111 robert322111 Level 4 #162 21 May 2022 23:26 ja mam itak wszystko off w ciasteczkach na google tylko to jest jedyne pytanie na które potrzebuje odpowiedzi. Added after 3 [hours] 31 [minutes]: czy tylko można z koszyka jak produkt dostępny do kasy i nie można duplikować linku kasy już? czy można spamować nieskonczoność linków dopuki ekogroszek nie bedzie sprzedany? #163 22 May 2022 12:00 5050piotr 5050piotr Level 10 #163 22 May 2022 12:00 robert322111 wrote: dzis udalo mi sie 2 szt karlika w koszyku zdobyć ale niewiem jak go zrealizowac...Nie masz się z czego cieszyć, teraz jest tak, że wszyscy mają węgiel w koszyku. Wszyscy, którzy walczą. I się cieszą, że już im do zakupu niewiele brakuje. Radochy po pachy. I rodzina powiadomiona i znajomi. I miejsce w piwnicy czeka... Aha, dalej nie wiem jak to jest, że gość (?) zrobił stronę, na której dokładnie podaje czas wstawienia węgla przez sklep - razem kilkanaście pozycji, a ja nie mogę przez godzinę na 300MBts przejść przez biało-czerwoną planszę "spróbuj później", klikając regularnie ile się tylko da. #164 22 May 2022 16:17 robert322111 robert322111 Level 4 #164 22 May 2022 16:17 Ja mam internet 1000 MBps i i tak nie mogę wygrać... trochę żart pokazuje mi komunikat bialo czerwony tylko udalo mi sie do koszyka i wypelnic formularz nigdy nie doszłem do kasy. Zawsze jak byłem na końcu i klikam "przejdź do kasy" to mi strone wywala i nie moge odświezyc lub nic zrobic i pisze ze internet wywalilo jak caly czas mialem internet dzialajacy. #165 22 May 2022 16:26 fotobzyku fotobzyku Level 25 #165 22 May 2022 16:26 Musisz do skutku, niestety trzeba cierpliwości. #166 22 May 2022 19:15 robert322111 robert322111 Level 4 #166 22 May 2022 19:15 czy jak bede mial 3 strony pgg z koszykiem zaladowane i produkt na tych stronach bedzie dostepny to moge odrazu 3 kartki do kasy? czy poczekac az 1 sie zaladuje i pozniej nastepne? #167 22 May 2022 19:25 gulson gulson System Administrator #167 22 May 2022 19:25 To co się dzieje, to jest już po prostu szaleństwo i panika. Wszyscy próbują teraz zaopatrzyć się przed zimą i zrobić potężne zapasy. Ciekawa byłaby sytuacja, gdyby jednak przez lato wszyscy kupili na rok-dwa do przodu i nagle się okazało, że zimą ceny spadną. Aktualnie trwa wersja, że opału w ogóle zimą nie będzie, co jest oczywiście realne i ruscy chcą zniszczyć Europę energetycznie, tylko zawsze trzeba brać pod uwagę: 1. Naprawienie łańcuchów dostaw z innych krajów. 2. Zwiększenie rodzimej produkcji. 3. Mniejsze zapotrzebowanie zimą, bo wszyscy się już zatowarowali. 4. Recesja i spowolnienie gospodarcze a przez to mniejsze zapotrzebowanie na całym świecie na surowce energetyczne. Tak pod rozwagę.... #168 22 May 2022 20:13 cysiekw cysiekw Level 38 #168 22 May 2022 20:13 gulson wrote: Naprawienie łańcuchów dostaw z innych co zamawiają przez pgg wiedzą jak działają narodowi czempioni. Czy było jakieś oświadczenie? Czy jest jakaś umowa? Mamy prawie czerwiec. 3 miesiące do zimna a konkretów zero, może afryka może australia itd itp. gulson wrote: 2. Zwiększenie rodzimej produkcji. To nie będzie miało miejsca. gulson wrote: 3. Mniejsze zapotrzebowanie zimą, bo wszyscy się już będzie wiadomo dopiero w październiku. Po akcji z paliwami po 24 lutego dużo osób sądzi że jednak cena 3k za tonęl we wrześniu jest realna. #169 22 May 2022 20:15 mmm777 mmm777 Level 30 #169 22 May 2022 20:15 Chińczycy niedawno zlikwidowali cła importowe na węgiel Europa chce się wykończyć sama, nie jest to bynajmniej nic niezwykłego W 2019 w kraju dawniej zwanym Cejlonem zdecydowano, by eksperymentalnie przejść na rolnictwo ekologiczne - bez nawozów i pestycydów. Szybko się okazało, że w kraju brakuje 20% ryżu, podstawowego tam zboża. Jak się tam wtedy zakotłowało, to kotłuje się nadal... #170 22 May 2022 21:32 superroman superroman Level 6 #170 22 May 2022 21:32 robert322111 wrote: Ja mam internet 1000 MBps i i tak nie mogę wygrać. Dobrze że masz 1000 MBps. A czym jest reszta sprzętu . Jaki procek ,ile pamięci. Jaka wyszukiwarka, system, komputer marka. Po Wi-fi czy Ethernet. A jeszcze w jakiej sieci . Przydały by się też parametry np że spidtest jak ping. Może adres serwera. Czy używasz VPN etc. Moje pytanie zmierza do ustalenia, czy występują jakieś korelację sprzętu, łącza, sieci. Czy też jest tutaj pełna przypadkowość . Jednak w to nie wierzę. Moje osobiste doświadczenie pokazało że lepszy sprzęt na tym samym łączu dał radę a w tym samym czasie słabszy nie.🤔 Chciałbym aby tu jak najwięcej osób podawało parametry wszelkie możliwe które mogą mieć wpływ na sukces lub porażkę . Pozdrawiam Dodano po 16 [minuty]: gulson wrote: To co się dzieje, to jest już po prostu szaleństwo i panika. Wszyscy próbują teraz zaopatrzyć się przed zimą i zrobić potężne zapasy. Co do pierwszego . Pełna zgoda👍 Natomiast co do tego że ludzie chcą zrobić potężne zapasy nie wiem 🤔. Po pierwsze to pgg narzuciło 5 ton luzem na rok. Nawet jak ktoś chce mniej nie dawało się tego zmienić. Czytałem gdzieś komentarze ludzi którzy nie chcą pięciu ton od razu. Ten workowany z kolei max 2 tony. A jak ktoś potrzebuje 3, czy 3,5. To albo brać 5 albo bawić się w loterii PGG dwa razy. Sama ta loteria jest jakaś chora, sklep działa jak działa i wszyscy tu wiedzą. Tu zwracam się z uprzejma prośbą do admina. Bo temat zakupy węgla zmiennik się w luźną dyskusje. O tym tamtym i owym z polityką włącznie. Może by wydzielić wątek czysto technicznych wskazówek zakupowych . Ale czysto np na jakim sprzęcie czy łączu się powiodło na jakim się nie udaje, jakie parametry techniczne. Zastanawiam się też np nad lokalizacja kupujących gdzie jest ich serwer dostawcy netu i czy może to mieć wpływ na sukces. Analiza takich danych może pomóc w ustaleniu mapy drogowej prowadzącej do powodzenia. Pozdrawiam 👍💪🥃 #171 22 May 2022 21:57 DiZMar DiZMar Level 43 #171 22 May 2022 21:57 O czym dywagujecie? O możliwości sposobu zakupu? Jakikolwiek sposób nie wymyślicie nawet najbardziej optymalny to i tak kupione będzie tyle ile wystawione do sprzedaży. Ani grama więcej mimo najwłaściwszych metod zakupu. Jeżeli kupi jeden to drugi nie kupi. To nie jest łowienie w wodzie z nieograniczoną ilością ryb. Wszystkie ryby są wyławiane w zakładanym okienku zakupowym. Sprzedaż i serwis kas fiskalnych oraz sprzętu towarzyszącego. Sprzedaż części zamiennych. Porady tylko na forum! Pozdrowienia z Podlasia (nie mylić z #172 22 May 2022 22:11 5050piotr 5050piotr Level 10 #172 22 May 2022 22:11 superroman wrote: Tu zwracam się z uprzejma prośbą do admina. Bo temat zakupy węgla zmiennik się w luźną dyskusje. O tym tamtym i owym z polityką włącznie. Może by wydzielić wątek czysto technicznych wskazówek zakupowych . Ale czysto np na jakim sprzęcie czy łączu się powiodło na jakim się nie udaje, jakie parametry techniczne. Zastanawiam się też np nad lokalizacja kupujących gdzie jest ich serwer dostawcy netu i czy może to mieć wpływ na sukces. Analiza takich danych może pomóc w ustaleniu mapy drogowej prowadzącej do powodzenia. Przeczytałeś jak nazywa się ten dział Elektrody? #173 22 May 2022 22:43 superroman superroman Level 6 #173 22 May 2022 22:43 5050piotr wrote: Przeczytałeś jak nazywa się ten dział Elektrody? Z przyjemnością czytam, nawet udaje mi się że zrozumieniem. Natomiast wnioskuje że tu nikomu nie idzie o ustalenie jak kupić . Chodzi o to jak się wyżalić ,,jak przekupka,, Skoro tak to szkoda czasu. Pozdrawiam #174 23 May 2022 07:03 Monisia599 Monisia599 Level 4 #174 23 May 2022 07:03 A ja mam inne pytanie czy można palić groszkiem zamiast ekogroszkiem jeśli parametry uziarnienia są takie same tylko spiekalność wyższa? Czy ktoś próbował? #175 23 May 2022 08:34 sq3evp sq3evp Level 28 #175 23 May 2022 08:34 clubber84 wrote: Mam nadzieję, że wszyscy "kupujący" węgiel wiedzą, że w przeglądarce musi być włączona pełna obsługa ciasteczek? Potrzebne jest to do zachowania wartości w koszyku oraz w polach formularza zakupowego przy odświeżaniu stron oraz po ponownym uruchomieniu przeglądarki (oczywiście, kiedy w danej chwili jest dostępny towar). Tego nie doczytałem, a to może być powodem że słabo działa. Przeglądarki domyślnie blokują sporo ze względów bezpieczeństwa. Monisia599 wrote: A ja mam inne pytanie czy można palić groszkiem zamiast ekogroszkiem jeśli parametry uziarnienia są takie same tylko spiekalność wyższa? Czy ktoś próbował? To jest nowa nazwa - z nazwy "eko-gorszek" usunięte bedzie przedrostek "eko-". Zieloni mają fioła a wg. mnie EKO to nie było ekologia tylko EKO-NOMIA. Czytałem ze ma nie być ekogoroszku tylko groszek. To będzie to samo tylko inna nazwa #176 23 May 2022 08:46 superroman superroman Level 6 #176 23 May 2022 08:46 Monisia599 wrote: groszkiem zamiast ekogroszkiem To jest pytanie w stylu czyjy jeździć autem czy może samochodem. Najogólniej mówiąc to jest ten sam ...uj tylko w innym opakowaniu Dodano po 6 [minuty]: sq3evp wrote: Zieloni mają fioła a wg. mnie EKO to nie było ekologia tylko EKO-NOMIA. 🤔👍💪Zaorales Pan. A jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze idzie o kasę. Na początku pewnie za to że na worku było eko napisane odbiorca musiał drożej zapłacić. Jak już wszystko jest Eco. No to czas na zmiany no bo jak węgiel przecież nie jest Eco. To teraz zniknie z worka a że Eco już nie jest znowu będzie trzeba drożej zapłacić. To jest takie Eco jak z panelami PV i wiatrakami. Skończył się czas eksploatacji i co teraz z tym zrobić. Dziś płacą ludzie za montaż tego a za kilkanaście czy więcej lat zapłacą za wymianę i utylizację. Na dziś nie wiedzą co z tym robić. Wiatraki zakopują w ziemi. 🤯to faktycznie jest super hiper bardzo Eco. Pozdrawiam 🖐️🙂 #177 23 May 2022 10:22 sq3evp sq3evp Level 28 #177 23 May 2022 10:22 To jest Eco-nomiczne dla producentów, dla firm utylizujących. Nikt do końca nie rozwija przedrostka ECO. Myślę ze jest to celowe, żeby można było dopasować rozwiniecie do sytuacji. Nie napisze już z czym mi się to kojarzę bo to forum elektroniczne, a nie polityczne. #178 23 May 2022 14:42 elezibi elezibi Level 17 #178 23 May 2022 14:42 Czy żeby kupić ekogroszek z wysyłką kurierem trzeba mieć złożoną deklarację CEEB? #179 23 May 2022 14:47 superroman superroman Level 6 #179 23 May 2022 14:47 elezibi wrote: Czy żeby kupić ekogroszek z wysyłką kurierem trzeba mieć złożoną deklarację CEEB TAK A przed zakupem dobrze by było przeczytać informacje zamieszczone na stronie. Zapoznać się z druki komunikatami itp. dużo tego nie jest. Jest tam i o ceeb w jakiej formie to ma być . #180 23 May 2022 15:01 elezibi elezibi Level 17 #180 23 May 2022 15:01 Hym czyli taki mały przymusik do rejestracji ;D
Kreatywna praca w branży mody – visual merchandiser, trendsetter, a może stylista? Pasjonujesz się modą i dodatkowo masz kreatywną duszę? Co powiesz na pracę w magazynie modowym albo jako visual merchandiser – wachlarz możliwości jest naprawdę szeroki. Od bardziej artystycznych pozycji jak kostiumograf, aż po zawód dziennikarza mody. W naszym artykule przedstawiamy propozycje aktywności zawodowej w tym niesamowitym świecie, który jest syntezą wielu (dziedzin) sztuk, a także podpowiadamy jakie umiejętności oraz doświadczenie są wymagane, aby dostać wymarzoną pozycję. W tekście Na czym polega kreatywna praca w branży fashion? Zawody na rynku mody – propozycje i wymogi Visual merchandiser Fotograf mody Dziennikarz mody Kostiumograf Może influencer Jakie ukończyć studia i kursy, aby pracować w świecie mody? Perspektywy rozwoju w branży mody Praca w branży mody – z czym się wiąże i na czym polega? Mówiąc o pracy w branży mody, pierwsze co przychodzi na myśl to projektowanie ubioru, jednak możliwości jest o wiele więcej. W tym sektorze istnieje wiele zawodów, które w kreatywny sposób zajmują się odzieżą. W zależności od poziomu wykształcenia można wybierać spośród różnych form zatrudnienia w domach mody, wydawnictwach i instytucjach artystycznych, takich jak np. teatr. Istotną częścią tej branży są między innymi kostiumografowie, fotografowie czy dziennikarze mody. Jednak zmieniający się rynek odzieżowy spowodowany rozwojem technologii, a także nowymi regulacjami dotyczącymi ochrony środowiska przyczynia się do powstawania coraz to nowych miejsc pracy związanych z różnymi kwalifikacjami i doświadczeniem. W ostatnich latach wielu entuzjastów mody zaczęło prowadzić własną działalność gospodarczą, pracując np. jako stylista personalny, czy też influencer modowy. W głównej mierze są aktywni online i dzięki swojemu doświadczeniu, a także zasięgowi w mediach społecznościowych, dzielą się nie tylko swoją wiedzą, ale stanowią również inspirację dla swoich obserwatorów. Dodatkowo różne marki chętnie zapraszają ich do współpracy, czy to na zasadzie barterowej, czy w przypadku bardzo dużej rozpoznawalności – finansowej. W ostatnich latach wielu entuzjastów mody zaczęło prowadzić własną działalność gospodarczą, pracując np. jako stylista personalny czy też influencer modowy. W głównej mierze są aktywni online i dzięki swojemu doświadczeniu, a także zasięgowi w mediach społecznościowych, dzielą się nie tylko swoją wiedzą, ale stanowią również inspirację dla swoich obserwatorów. Dodatkowo różne marki chętnie zapraszają ich do współpracy, czy to na zasadzie barterowej, czy w przypadku bardzo dużej rozpoznawalności – finansowej. Praca w branży mody – od visual merchandisera do kostiumografa Zebraliśmy popularne zawody związane z pracą w branży modowej w jednym miejscu: Czym zajmuje się visual merchandiser Początkowo była to osoba zajmująca się wyglądem witryny sklepowej. Aktualnie visual merchandiser ma do dyspozycji także całą powierzchnię sklepu, w której podejmuje działania zarówno związane z marketingiem, jak i zarządzaniem produktami. Do jego zadań należy opracowywanie koncepcji działań reklamowych, na przykład w formie wystaw w witrynach sklepowych, a także ułożenie produktów w sklepie zgodnie z aktualnymi trendami i w taki sposób, aby przyciągnąć wzrok przechodzących obok. Podczas planowania visual menchandiser powinien wziąć pod uwagę kilka czynników budżet oraz warunki panujące w lokalu, np. jaki rodzaj oświetlenia jest dostępny na miejscu oraz jakie są możliwości konstrukcyjne pomieszczeń. W tym zawodzie istotną rolę odgrywa także analiza rynku, dzięki której marka może pozostawać konkurencyjna i spełniać oczekiwania klientów. Istotne kompetencje i umiejętności w zawodzie visual merchandisera: Poczucie stylu i estetyki Dobre umiejętności organizacyjne Skuteczna komunikacja Gotowość do wyjazdów służbowych. Praca jako fotograf mody Masz talent do uwieczniania chwil aparatem fotograficznym i chcesz połączyć go z pasją do mody, ale nie wiesz od czego zacząć? Tak naprawdę większość fotografów mody zaczynała od ogólnej fotografii, np. w ramach studiów na ASP, a następnie zdobywała doświadczenie np. podczas tworzenia lookboków dla początkujących projektantów. Poza tym na rynku można znaleźć różnorodne kursy - od zdjęć mody streetwearowej aż po kolekcje haute couture na wybiegach. Podczas szkolenia dowiesz się jak tworzyć tablice inspiracji, czyli tzw. moodboardy, profesjonalnie edytować zdjęcia, czy drukować je w wysokim standardzie. Jako fotograf mody możesz mieć zlecenia od różnych klientów: do magazynów mody, produkcji filmowych lub na pokazy. Często również wykonuje się sesje stricte produktowe. Wszystko zależy od tego, czy zdecydujesz się na wszechstronność, czy na specjalizację. Istotne kompetencje i umiejętności w zawodzie fotografa mody: Wrażliwość na piękno i poczucie estetyki Dobra znajomość programów do obróbki zdjęć, a także obsługi aparatów Komunikatywność Elastyczność pracy. Osoby, które chcą zostać fotografami mody, powinny pamiętać, że na tej ścieżce kariery zazwyczaj nie ma regularnych godzin pracy. W zależności od życzenia klienta sesje zdjęciowe mogą odbywać się również późnymi wieczorami lub w weekendy. Osoby, które chcą zostać fotografami mody, powinny pamiętać, że na tej ścieżce kariery zazwyczaj nie ma regularnych godzin pracy. W zależności od życzenia klienta sesje zdjęciowe mogą odbywać się również późnymi wieczorami lub w weekendy. Praca w magazynie modowym jako redaktor Jeśli opisujesz siebie jako otwartą, dociekliwą, entuzjastyczną i kreatywną osobę, zawód dziennikarza mody jest tym, w czym z pewnością się odnajdziesz. Warto rozpocząć od stażu w magazynie modowym. Później możesz pracować w wydawnictwie, lokalnej gazecie, mediach internetowych, a także w radiu i telewizji – możliwości jest wiele. Większość redaktorów ukończyła studia dziennikarskie, a następnie skoncentrowała się na modzie. A teraz na bieżąco informują czytelników lub widzów o najnowszych trendach i wydarzeniach z tego kreatywnego świata. Warto rozpocząć od założenia bloga o tej tematyce, aby zdobyć pierwsze doświadczenie i przekonać się, czy faktycznie czujesz się w tej branży jak ryba w wodzie. Obowiązki dziennikarza mody: Analiza nowinek ze świata mody Przeprowadzenie wywiadów eksperckich (np. z projektantami) Obecność na największych wydarzeniach z branży (np. pokazach mody) Tworzenie treści - wiadomości, reportaży, filmów dokumentalnych, podcastów itp. Przygotowywanie wpisów na social media oraz witryny internetowe. Ponieważ zawód dziennikarza mody nie jest terminem chronionym, teoretycznie każdy może się nim nazywać. Jeśli jednak chcesz być poważnie traktowany w tej branży, warto zdobyć solidne wykształcenie i doświadczenie np. podczas stażu w magazynie modowym, gdzie nauczysz się dziennikarskiego rzemiosła. Ponieważ zawód dziennikarza mody nie jest terminem chronionym, teoretycznie każdy może się nim nazywać. Jeśli jednak chcesz być poważnie traktowany w tej branży, warto zdobyć solidne wykształcenie i doświadczenie np. podczas stażu w magazynie modowym, gdzie nauczysz się dziennikarskiego rzemiosła. Istotne kompetencje i umiejętności w zawodzie dziennikarza mody: Orientacja w bieżących trendach Komunikatywność Dobre pióro Ciekawość świata i pasja do mody. Kreatywna pracaw branży mody: kostiumograf Tworzysz niebanalne kostiumy, które nadają się do teatru, filmu lub produkcji telewizyjnej? Praca kostiumografa powinna ci się spodobać! To zawód, który z pewnością pozwala realizować nawet najbardziej oryginalne artystyczne koncepcje. Zawód ten opiera się na twórczej współpracy między projektantem kostiumów i reżyserem oraz projektantami scenografii i oświetlenia, dzięki czemu wszystko tworzy harmonijną całość. Inne zadania to oczywiście samo tworzenie strojów, czyli zamawianie materiałów i przymiarki, a także późniejsza konserwacja. Dopóki twoje pomysły mieszczą się w budżecie produkcji, możesz tu naprawdę rozwinąć skrzydła i puścić wodze fantazji. Istotne kompetencje i umiejętności w zawodzie kostiumografa: Kreatywność i wyobraźnia, która pozwala przekształcić tekst w obraz Uzdolnienia i zmysł artystyczny Zainteresowanie historią sztuki, a także wzornictwem i materiałami. Stylista modowy a może influencer? Lubisz modę i jesteś na bieżąco ze wszystkimi trendami? Chcesz, aby były one częścią twojego życia i źródłem utrzymania? Zostań stylistą albo infulencerem mody. Oba te zawody oferują przede wszystkim dużą elastyczność pracy zarówno pod względem klientów, jak i czasu. Istnieją szkoły dla stylistów mody, jednak ich ukończenie nie jest warunkiem koniecznym, aby odnieść sukces w tej branży. Jeśli masz poczucie stylu i estetyki oraz potrafisz stworzyć niebanalną stylizację nawet przy ograniczonych zasobach – warto spróbować swoich sił. Możesz też połączyć oba te kierunki w jeden – inspirować swoich obserwatorów i dzielić się konstruktywnymi poradami. Istotne kompetencje i umiejętności w zawodzie influencera modowego i stylisty: Kreatywność Komunikatywność Analiza trendów Zainteresowanie historią mody. Kurs mody, a może studia – jakie wykształcenie trzeba posiadać, aby pracować w branży kreatywnej Aby zdobyć wymarzony zawód w branży mody, istnieje kilka dróg. Jedna z nich prowadzi przez uczelnię. Aktualnie powstaje coraz więcej kreatywnych kierunków w takich szkołach, jak: warszawskie Via Moda, MSKPU (Międzynarodowa Szkoła Kostiumografii i Projektowania Ubioru) oraz School od Form czy krakowska SAPU – Szkoła Artystycznego Projektowania Ubioru. Często studiowanie tam to jednak droga inwestycja, dlatego większość osób wybiera ogólne kierunki na uczelniach publicznych, a następnie specjalizuje się w rynku mody. Niebywale pomocne okazują się kursy i staże u najlepszych w branży. Najważniejsza zasada głosi „im wcześniej zdobędziesz praktyczne doświadczenie, tym lepiej”. Jak można to osiągnąć? Po pierwsze, zacznij tworzyć własne portfolio, dzięki czemu będziesz mieć możliwość obserwowania progresu rozwijania swoich umiejętności. Praktyki pozwolą ci na zdobycie pierwszego doświadczenia zawodowego i nawiązanie kontaktów. Inną możliwością jest zaangażowanie się w modę jako hobby, na przykład poprzez prowadzenie bloga lub założenie konta w mediach społecznościowych. Jeśli uważasz, że kreatywny zawód w branży modowej jest dla ciebie – przedstawiamy kilka możliwości rozwoju: Visual Merchandiser: Studia Marketing, Kurs Kreowania Przestrzeni Handlowej Fotografia mody: Studia na wydziale Fotografii, kurs Fotografii Mody Dziennikarstwo modowe: Dziennikarstwo, Dziennikarstwo Modowe (Wyższa Szkoła Umiejętności Społecznych im. prof. Michała Iwaszkiewicza w Poznaniu), Dziennikarstwo Mody i Stylu (Dolnośląska Szkoła Wyższa), Komunikacja w modzie Kostiumograf: Kostiumografia (MSKPU), Technik Włókienniczych Wyrobów Dekoracyjnych, Projektowanie Ubioru Kariera w branży fashion Możliwości pracy w branży mody są wielowymiarowe - od marek odzieżowych, producentów tekstyliów, przez czasopisma, agencje, telewizję, po radio. Daje to szeroki wybór potencjalnych pracodawców. Oprócz stałego zatrudnienia można również prowadzić własną działalność gospodarczą i pracować jako usługodawca. Jest to możliwe na przykład w przypadku fotografa mody. Na przestrzeni ostatnich lat można zauważyć dużą ewolucję zawodów w świecie mody i pojawienie się całkowicie nowych profili zawodowych, jak na przykład stylista mody online lub influencer modowy. Podsumowanie: fotograf mody, visual merchandiser, a może kostiumograf – wszechstronna branża kreatywna Jeśli pasjonujesz się modą i masz kreatywną duszę, branża kreatywna ma wiele do zaoferowania, a zawód klasycznego projektanta mody to zaledwie czubek góry lodowej. Podczas gdy jako visual merchandiser w głównej mierze zajmiesz się tworzeniem ekspozycji w sklepie, które zapewnią spójny wizerunek marki, jako fotograf mody będziesz brać udział w artystycznych sesjach zdjęciowych do magazynu lub podczas różnych wydarzeń. A może posiadasz lekkie pióro i z łatwością przelewasz swoje myśli na papier? Wówczas zawód dziennikarza mody będzie dla ciebie idealny. Jeśli uważasz, że twoje projekty najlepiej prezentują się na dużej scenie – warto pomyśleć o pracy kostiumologa. W tym zawodzie projektuje się kostiumy do przedstawień teatralnych, a także projekcji filmowych czy telewizyjnych. Wszystkie te ścieżki kariery łączą podobne cechy - praca w branży mody jest twórcza, związana z analizą trendów, nieskrępowaną wyobraźnią i odniesieniami do historii. Podążaj za swoją pasją i rozważ wszystkie mocne strony - wtedy na pewno znajdziesz na tym rynku twoją wymarzoną pracę. Źródła: Źródła zdjęć: Bradbury
w jakiej postaci można znaleźć ryby w sklepie